Piątoklasiści na górskim szlaku – Mała Kikula, wielkie wrażenia
Czasami jeden dzień potrafi zostawić po sobie więcej wspomnień niż cały tydzień – tak właśnie było w przypadku niedawnej wycieczki klasy V. Na początku czerwca uczniowie wraz z opiekunami wyruszyli w góry, by spędzić aktywnie czas, odkryć nowe miejsca i po prostu dobrze się bawić.
Podróż rozpoczęła się wcześnie rano od przejazdu pociągiem. Już sama ta forma podróży wprowadziła wszystkich w wyjątkowy nastrój. Po dotarciu na miejsce, piątoklasiści zmierzyli się z wejściem na Małą Kikulę. Trud wspinaczki został wynagrodzony, bowiem ze szczytu rozpościerał się zapierający dech w piersiach widok na Małą Fatrę. Góry ukazały się w całej swojej okazałości, co uczniowie uwiecznili na zdjęciach.

Po górskiej przygodzie nadszedł czas na coś dla ciała – smaczny obiad zregenerował siły i dodał energii na kolejne atrakcje. A było co robić! Następne dwie godziny upłynęły na emocjonującej grze w kręgle. Rywalizacja była zacięta, ale przede wszystkim liczyła się dobra zabawa.
Nie zabrakło również zwiedzania pięknych miejscowości. Boconowice i Dolna Łomna oczarowały wszystkich swoją spokojną atmosferą i urokliwym krajobrazem.
Późnym popołudniem, pełni wrażeń, uczniowie wrócili do domów. Choć zmęczeni, na twarzach mieli szerokie uśmiechy – to był dzień, który na długo pozostanie w ich pamięci. Taka wycieczka to nie tylko odpoczynek, ale i doskonała lekcja przyrody, geografii, a przede wszystkim prawdziwego koleżeństwa.
DZIĘKUJEMY wszystkim, którzy pomogli w organizacji tej wyprawy. Klasa V już planuje kolejne przygody!


OSTRAWA!!! klasa 8
Naszą wycieczkę rozpoczęliśmy od spaceru na hałdę Ema, jednak z powodu błotnistych warunków musieliśmy zmienić plany. Zamiast tego udaliśmy się na wieżę ratuszową, skąd podziwialiśmy panoramę Ostrawy – w tym także naszą niedoszłą zdobycz, czyli Emę.Po wizycie na wieży zjedliśmy obiad w Karolinie, a dziewczyny zdążyły jeszcze zrobić kilka drobnych zakupów. Następnie udaliśmy się do escape roomu, gdzie wzięliśmy udział w grze detektywistycznej Morderstwo w Devonshire. Choć gra nie do końca spełniła nasze oczekiwania – odbywała się tylko w jednym pokoju i przypominała grę „Miasteczko Palermo” – bawiliśmy się dobrze i mile spędziliśmy czas.



